Po Prawie dwóch miesiącach mogę już coś napisać. Półautomatyczny ekspres (automatyczny spieniacz mleka i normalna kolba) to dobre rozwiązanie. Kawy mleczne robi się szybko przez naciśnięcie przycisku (po załadowaniu kolby, oczywiście). Ma wszystko, co trzeba, parzy dobrą kawę. Możliwe są nastawy manualne: są trzy przyciski (kawy czarne, cappuccino i latte) i każdy naciskany jest 1, 2 lub 3 razy; jedno - kawy małe, dwa - kawy duże, trzy - manual, ale sam się wyłączy po ok. 1,5 minuty (trzykrotne naciśnięcie przycisku trzeciego służy do czyszczenia toru mlecznego). Brakuje mi łatwiejszego, codziennego czyszczenia - aby to zrobić trzeba wyjąć pojemnik z mlekiem, opróżnić i umyć go i dopiero nalać wody do czyszczenia automatycznego. Nie trzeba tego robić za każdym razem, ale i tak zawsze trzeba zdjąć z góry pojemnika pokrywę z dyszą i wszystko umyć. Niemniej kawa jest naprawdę dobra, crema znakomita. Urządzenie dobrze trzyma temperaturę (być może układ elektroniczny, a nie prosty termostat), ale mam wrażenie, że nawet robiąc czarną kawę warto włożyć pojemnik na mleko, by układ rozgrzał się bardziej. Płyta grzejna u góry (na filiżanki), to pic na wodę, oczywiście. Tym bardziej, że ekspres sam się wyłącza po jakimś czasie i filiżanki i tak nie zdążą się nagrzać.
Ekspres ma też estetyczny wygląd. Informacja o materiale – stal chromowana” nie jest ścisła – są tu zewnętrzne elementy ze stali chromowanej, ale cały korpus jest z plastiku; chyba bardziej miękkiego niż mój poprzedni Saeco, niemniej sprawiającego dobre wrażenie. Jasne, że stalowej obudowy możemy się spodziewać w automatach Jura za 3k… Ponieważ są dwa sitka (małe i większe) można – odpowiednio planując – przyspieszyć proces robienia wieku kaw dla gości.
Wiele braków zawiera instrukcja: nie znajdziemy np. informacji o objętości poszczególnych kaw, więc z wielkością naczynia trzeba trochę poeksperymentować. Wchodzi tam (po wyjęciu kratki) spora szklanka, ale trzeba wcześniej zmierzyć posiadane naczynia. Takie szklanki do latte po 3 zł z Carrefoura nie wchodzą… Przy małych kawach cappuccino i latte dolewa małe espresso, przy dużych – duże (takie lungo). Nie do końca jestem w stanie wyczuć ilości spienianego mleka, a w instrukcji o tym ani słowa…
Producent informuje, że w tym modelu jest włoska pompka, dająca ciśnienie 20 bar. Największym smutkiem jednak napawa mnie treść etykiety na dole: firma polska, ale made in China… Może choć składają w tym Kościanie? Dają trzy lata gwarancji i mam nadzieję, że ekspres nie zepsuje się doszczętnie tydzień po gwarancji… Reasumując – jestem bardzo zadowolony i polecam produkt gorąco. Zwłaszcza, że cenę ma naprawdę dobrą (na razie, bo firma próbuje chyba zdobyć rynek).